Okruchy miejskiego życia, rzeczywistości odbiegającej od kolorowych plakatów.
Wieś, sielska - anielska, zapomniana - zrujnowana.

Za Wojtusiem z Zawad:



„…ale Ci powiem o Dominikanach, które odjeżdżając jeszcze stojące zostawiłeś. Otóż tego klasztoru, jednego z najstarszych w naszym kraju, już ani śladu nie ujrzysz; piękne i śmiałe jego sklepienia rozbiła motyka cywilizacji, a na jego gruzach ma powstać podobno arsenał wojskowy, bo wszelakie zabiegi, aby ten starożytny budynek wywindykować na jakikolwiek cel, pierwotnemu jego przeznaczeniu odpowiedniejszy, były daremne. Tak to górę bierze nad wszel… od natury i starajmy się nabywać siły tak w dziedzinie materii, jak w dziedzinie ducha, a będzie nam lepiej; bo słabi i mdli nie wnijdą do Królestwa Bożego.”

Źródło:”Listy Wojtusia z Zawad. Felietony z lat 1865-1867.”, Marceli Motty, Warszawa 1983, Instytut Wydawniczy Pax

Jedna z wielu kamienic od lat czekająca na lepsze czasy. Vis a vis blaszanego ogrodzenia, które także czeka na czas spokojniejszy, kiedy motyka cywilizacji zagospodaruje to miejsce.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.