Światło, dźwięk, para i prąd – part III
Teraz ja:
W Wolsztynie nie zjawiły się niestety niemieckie parowozy ze względu na „zagrożenie pożarowe”, zjawił się za to smok. Nie zionął co prawda ogniem, nawet iskrami nie miał okazji sypnąć, ale był:
E6ACT, bo tak się nasz Draguś oficjalnie zwie, to pierwsza od niemal dwudziestu lat polska lokomotywa. Od początku projektowana na polskie tory (ciężkie i niezbyt szybkie pociągi towarowe, niezbyt dobre tory).
Dragon to elektryczna lokomotywa przeznaczona do obsługi trakcyjnej ciężkich pociągów towarowych, jest w stanie uciągnąć składy o masie 4000 ton. Jej moc ciągła to ponad 5MW (czyli ponad 6800 KM).Kolejnym ważnym pojazdem na imprezie była Piękna Helena z 1937 roku.
Pm36 (numer serii) została zaprojektowana w 1936 roku jako lokomotywa przeznaczona do obsługi pociągów ekspresowych. Zbudowano dwa prototypy: Pm36-1 z aerodynamiczną obudową, osiągający prędkość 140km/h, oraz Pm36-2, bez „aerodynamicznych kombinacji” może prowadzić pociągi z prędkością 130km/h (dla porównania lokomotywa EU07 zaprzęgana do większości pociągów InterCity ma pedkość maksymalną 125km/h).